Recenzja filmu

Wilczyca (1982)
Marek Piestrak
Iwona Bielska
Krzysztof Jasiński

Człowiek człowiekowi wilczycą

"Wilczyca" to horror kostiumowy, którego akcja dzieje się w XIX wieku. Patriota i powstaniec styczniowy Kacper Wosiński (Krzysztof Jasiński) wraca do domu, gdzie zastaje swoją żonę Marynę (Iwona
"Wilczyca" to horror kostiumowy, którego akcja dzieje się w XIX wieku. Patriota i powstaniec styczniowy Kacper Wosiński (Krzysztof Jasiński) wraca do domu, gdzie zastaje swoją żonę Marynę (Iwona Bielska) umierającą. Nigdy jej nie kochał, więc odtrącona zaprzedała duszę diabłu. Na łożu śmierci przeklina męża i obiecuje mu prześladować go do końca jego dni. Wosiński wierzy, że dusza kobiety weszła w ciało wilczycy. Serce Maryny zostaje przebite osikowym kołkiem, a czarownica złożona do grobu. Wosiński jednak nie może zaznać spokoju. Zaczyna pracę w niedalekim majątku hrabiego jako rządca. Kiedy właściciel ziem musi wyjechać, jego piękna, młoda żona, Julia, wdaje się w liczne romanse, głucha i ślepa na losy ojczyzny. Wosiński zaczyna podejrzewać, że niemoralną hrabinę mogła opętać jego żona.

Historia Kacpra Wosińskiego i jego szalonej żony to pierwszy horror nakręcony przez Marka Piestraka, późniejszego twórcę produkcji spod znaku grozy: "Klątwy doliny węży", "Powrotu wilczycy" i "Łzy księcia ciemności". To "Wilczyca" nazywana jest pierwszym rasowym polskim horrorem. Nie bez przyczyny zresztą, bo film ma z opowieściami grozy więcej wspólnego niż polskie produkcje quasi-horrorowe z lat wcześniejszych razem wzięte (m.in. "Diabeł" czy "Lokis"). I tak Piestrak sięga po motyw czarnej magii i okultyzmu (jakiż to krwawy rytuał przeprowadziła Maryna na początku filmu, używając w nim wilczej łapy?), motyw opętania, różne religijne i nie tylko rytuały i artefakty (przebicie serca kołkiem, srebrne naboje), postać upiora (z charakteryzacją à la demoniczna Regan z "Egzorcysty") czy wreszcie zmiennokształtnego (bo a nóż Julia jest skinwalkerem rodem z zachodnich opowieści?...), wykorzystując także do straszenia ciemności nocy, grozę pustych dworskich korytarzy i klimatyczność polskiego middle of nowhere. Ta mieszanka sprawdza się całkiem dobrze, nawet jeśli ma posmak kiczu i tandety.

Bo kicz od "Wilczycy" czuć na kilometry (patrz: sam plakat produkcji!). Najpierw ten znany z filmów historycznych: bohaterowie dzielą się na dobrych i złych, a więc patriotów i nie-patriotów. Ci, którym leży na sercu dobro ojczyzny i walczą o nią, są gotowi stanąć także do boju ze złymi mocami wspierani oczywiście przez Boga (poświęcona broń). Kiczowate są również dramaty osobiste bohaterów: Julia chce zabawy, tańców, ochów, achów i licznych romansów z oficerami wojsk rosyjskich, a więc wrogami wolnej Polski, romansując pomiędzy balami ze swoją służącą-tarocistką; Woliński za to stroszy wąsy i powtarza wciąż, że Maryny nigdy nie kochał, bo przecież ojczyzna najważniejsza. Widz jednak nie współczuje porzuconej kobiecie, bo ta przecież jest demoniczną zjawą; a mogła czekać wiernie na męża zamiast bratać się z diabłem!

Mimo nielogiczności fabularnych i braków warsztatowych twórców, "Wilczyca" była w latach 80. wielkim sukcesem kasowym, stąd też jej kontynuacja, "Powrót wilczycy". U Piestraka, demoniczne (i demonizowane) są kobiety: niekochane chcą zemsty, ściągając na mężczyzn zgubę, cierpienia i szaleństwo. W polskich horrorach do roku 2000 to właśnie płeć piękna była elementem "nadprzyrodzonym": jasnowidzami, upiorami, wampirami czy wilczycami. A chociaż najczęściej kończyły źle, miały przecież pięć minut swojej nadludzkiej siły i ponadnaturalnej mocy.

"Wilczyca" jest poprawnym jak na polskie standardy horrorem. Chociaż nie straszy w sensie stricte, może pochwalić się scenami budzącymi przynajmniej pewien niepokój. Nagromadzenie elementów kiczowatych sprawia, że film ogląda się z pewnym rozczuleniem nad latami 80. z całymi ich dobrodziejstwem "strasznego" inwentarza: do kin weszły wtedy przecież takie klasyki grozy jak "Piątek trzynastego" czy "Koszmar z ulicy Wiązów". Może więc warto poznać polską wilczycę, która nad Wisłą przerażała ówczesnych widzów nie gorzej czy Freddy Kruger i Jason tych na Zachodzie?
1 10
Moja ocena:
5
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones